sobota, 21 lutego 2015

2 szczęścia to więcej niż jedno, czyli o psiej przyjaźni w odcinkach

 Z kronikarskiej przyzwoitości należy podać, że 3 lutego roku pańskiego 2015 znalazłam na fejsbuniu anons, w którym stało, że właściciele bez mała 6-miesięcznego weimara szukają mu kolegi/ koleżanki do zabawy. Anons ten opatrzony był uroczym zdjęciem rzeczonego psiaka. Nie zwlekając, odpowiedziałam na niego, i w ten oto sposób Nordic poznał godnego siebie towarzysza niedzielnych wypadów do lasu.

 
 
Do tej pory miały miejsce dwa spacery - jutro trzeci. Chłopcy chyba przypadli sobie do gustu (choć nasz psiak dostaje łupnia od kolegi - Hunter podgryza go i gania oraz wywala na grzbiet), i taki dwugodzinny spacer pozwala Nordinho spuścić trochę energii, bo zasypia już w aucie, i do wieczora śpi na kanapie, zmieniając tylko pozycje i osobę, do której się w danej chwili przytula.
 

Ciekawi mnie tylko, jak długo wspólne wyprawy będą możliwe - czy przypadkiem dorastanie płciowe nie zamieni ich w walczących o prym samców alfa?

Autorem obu zdjęć (po drobnej obróbce z mojej strony) jest Julek - właściciel drugiego weimara, zdjęcia zrobione przy pomocy aparatu GoPro HERO4 Silver.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz